Wydarzyło się to 5 grudnia w południe, przy skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Sikorskiego.

34- letni mężczyzna wyrwał metalowy kosz na śmieci i uderzał w szyby wiaty przystankowej. Szkło popękało w drobny mak.

Świadkiem zdarzenia był mężczyzna, przejeżdżający tamtędy. Okazało się, że to policjant, na co dzień pracujący w łódzkiej komendzie. Funkcjonariusz zareagował natychmiast i spacyfikował furiata. Patrol policji, który został wezwany pod wskazany adres przebadał wandala alkomatem. Test wykazał 2,6 promila alkoholu w organizmie 34-latka. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu został przesłuchany. Straty, jakie ma na swoim koncie, wyceniono wstępnie na ponad 1000 złotych

- Za zniszczenie mienia grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – poinformował nadkomisarz Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.