W środę przed godziną 23.00 18-letni chłopak wracał do domu. Na ulicy Jana Pawła II został napadnięty przez grupę  nieznanych sobie młodych mężczyzn. Dwóch z nich okładało go po głowie i innych częściach ciała, po czym uciekli. W tym samym czasie do pobitego zadzwoniła matka. Chłopak opowiedział jej o zdarzeniu. Kobieta natychmiast pojechała na miejsce i w jej obecności syn zawiadomił policję. Mundurowi po krótkim przeszukaniu okolicy napotkali u zbiegu ulic Jana Pawła II i Łódzkiej trzech młodych mężczyzn. Wśród nich napadnięty rozpoznał swoich dręczycieli. Policja zatrzymała 17- i 18-latka.

- Adam B. miał w organizmie 1,4 promila alkoholu, a jego pełnoletni kolega Mateusz M. - 0,7 promila - relacjonuje mł. asp. Joanna Szczęsna z policji.

Trzeźwieją w policyjnym areszcie. Niedługo zostaną przesłuchani.