Mieszkanka ul. Piotra Skargi makabrycznego odkrycia dokonała w środę przed południem. 6 kur nie miało głów. Dwie były pogryzione. Nie znalazła kurcząt. Poszła z tym na policję. Obawiała się, że złodziej zakradł się na jej posesję i pozabijał ptaki.
- Policjanci nie znaleźli żadnych śladów włamania – mówi Joanna Szczęsna z policji. - Nie było śladów ingerencji człowieka.
Starsza pani oszacowała straty na 250 zł. Kury najprawdopodobniej zabił lis lub kuna.