W poniedziałek kierowcy mieli utrudniony powrót z pracy do domu. Koszmar zaczął się około godziny 14.00. Sypał śnieg i ograniczał kierowcom widoczność. Na drogach robiło się ślisko.

Zobacz:Była śnieżyca, a teraz na ulicach „szklanka

Najgorzej było około godziny 16.00. Na drogach zaczęły tworzyć się korki. Śliska, zamarznięta nawierzchnia utrudniała kierowcom ruszanie z miejsca. Gwałtowne hamowanie również nie wchodziło w grę. Przed przejazdem kolejowym przy ul. Lutomierskiej tir marki Mercedes stoczył się na ciężarówkę marki Volvo. Hamowanie na wzniesieniu się nie powiodło. Na kilku skrzyżowaniach doszło do stłuczek. Przez trudne warunki na drodze, w Piątkowisku kierująca samochodem marki Rover uderzyła w ogrodzenie. Na skrzyżowaniu Moniuszki i Narutowicza w poślizg wpadł kierowca forda. Uderzył w słup.

Kierowcy starali się jeździć ostrożnie. Jechali z mniejszą prędkością. Łącznie tego dnia policjanci odnotowali 10 stłuczek.