Do pożaru doszło 12 października, około godziny 16.00. Wydobywające się z dachu płomienie zauważyła sąsiadka. Zaalarmowała straż pożarną oraz właścicieli posesji - starsze małżeństwo. Lokatorzy zjawili się przed dojazdem wozów strażackich i próbowali gasić pożar na własną rękę. Niestety... Bezwzględny ogień rozprzestrzenił się z poddasza na przyległy do części mieszkalnej budynek gospodarczy.

Pożar domu w Babicach

Z niszczycielskim żywiołem walczyli przez kilka godzin strażacy z Lutomierska, Konstantynowa, Pabianic, Bechcic i Kazimierza. To, czego nie strawił ogień, zostało zalane w czasie akcji pożarniczej. Strażacy podali, że przypuszczalną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Straty oszacowano wstępnie na kwotę 350 tys. złotych.

W pomoc samotnemu małżeństwu po siedemdziesiątce w odzyskaniu dachu nad głową włączyli się sąsiedzi. Założyli zbiórkę pieniędzy w internecie.

- Ci życzliwi ludzie zostali z problemem sami, ale wierzę, że znajdą się serca chętne by im pomóc. Straty jakie wyrządził pożar są ogromne – czytamy na stronie zbiórki, do której link można znaleźć TUTAJ.