Dyżurny odebrał zgłoszenie w czwartek (2 kwietnia) rano. Według  informatora, na terenie posesji przy ul. Wileńskiej znajdował się pies przywiązany krótkim sznurkiem do drzewa.

- Gdy strażnicy przyjechali na miejsce nie potwierdzili informacji zawartej w zgłoszeniu. Pies był zadbany, miał właściciela i nic nie wskazywało, by działa mu się krzywda- poinformował dyżurny.

Na tym jednak interwencja się nie zakończyła. Czujne nosy strażników wyczuły nieprzyjemny zapach, który wraz z dymem ulatniał się z komina.

- Okazało się, że 36-latek wypalał w piecu płytę wiórową, która traktowana jest jako odpad- podkreślił strażnik.

Pabianiczanin został ukarany mandatem w wysokości 100 złotych.