Mieszkańcy ul. Szpitalnej - z powodu złego samopoczucia - zawiadomili pogotowie. Lekarz, który przyjechał karetką, natychmiast zawiadomił straż pożarną. Dwie kobiety i mężczyzna mieli objawy zatrucia tlenkiem węgla. Małżeństwo - 66-letnią Wiesławę i Jerzego S. oraz 41-letnią Beatę S. pogotowie odwiozło do szpitala.
Strażacy dokonali pomiarów zabójczego gazu w mieszkaniu i okazało się, że jego stężenie wynosiło 470 miligramów na metr sześcienny.
- To bardzo dużo – mówi Szymon Giza ze straży pożarnej. - W tym mieszkaniu mogło dojść do tragedii.
Strażacy przewietrzyli mieszkanie. Śmiertelny gaz uwalniał się z termy gazowej.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (20 grudnia) o godz. 23.45.