- Właśnie wróciliśmy z Łodzi z Erwinem. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - mówi pani Kasia. - Na łódzkim portalu znaleźliśmy osobę, która przygarnęła podobnego pieska. Opis się zgadzał.

 

Pies pabianiczan zaginął w środę. W piątek zmarzniętego na kość psiaka znaleźli łodzianie przy centrum IKEA. Zabrali go do domu i szukali właścicieli.

- Niesamowici ludzie. Pies był u weterynarza. Jest wykąpany i odkarmiony. To cud, że aż tak daleko zawędrował i przeżył te najgorsze mrozy - cieszy się właścicielka.

Erwin ma 8 lat, waży ok. 25 kg i poza czarnymi uszami (i oczami) jest biały. Ma rozbieżnego zeza, zakręcony ogon i chorą prawą tylną nogę (ma na niej niezagojone jeszcze rany po jakiejś reakcji alergicznej, na skutek której zwyczajnie się "wygryzał"). Erwin był wychowany z kotami, wykazuje ogromną troskę w stosunku do dzieci. Jest bardzo towarzyski, mimo "dostojnego" wieku nadal bardzo lubi zabawy. Zaginął w środę wieczorem na Zatorzu przy ulicy Piątkowskiej.