Podczas „Tygodnia Ruchu” najlepszy wynik dla Pabianic zrobił rowerzysta - amator, Paweł Wlazło. Na rowerze jeździ o każdej porze roku. Pasją zaraził go kolega z pracy.

- Na rowerze stacjonarnym jest mniej ciekawie, bo jazda jest bardzo monotonna – twierdzi. - Zrobiłem to jednak dla pabianiczan, dla lepszego wyniku. Jazda na zwykłym rowerze jest o wiele fajniejsza, bo są piękne krajobrazy, górki, zakręty, no i wiatr.

Wlazło pedałował, gdy rowery stanęły na rynku w centrum miasta. Tego typu imprezy bardzo mu się podobają.

- Chciałbym, żeby takie akcje były organizowane częściej. Chodzi mi o młodzież, której trzeba zorganizować czas, bo inaczej włóczy się po mieście i psoci – dodaje.

Wlazło jeździ na rowerze amatorsko, ale codziennie. Dwukrotnie brał udział w zawodach organizowanych w Łasku.