- Takich telefonów co roku w okresie sylwestra odbieramy mnóstwo – mówi Ireneusz Niedbała, zastępca komendanta Straży Miejskiej. - Psy są przewożone do schroniska.
W Nowym Roku trafiło do boksów 6 czworonogów. Nie są zaniedbane. Widać, że najprawdopodobniej wystraszone wybuchami petard, uciekły właścicielom.
- Te psy są nawet zaczipowane – mówi pracownica schroniska. - Niestety, nie mamy ich w bazie, bo niektórzy weterynarze po prostu ich do niej nie wprowadzili. Nie możemy zatem zadzwonić do właściciela, że mamy jego psa.