Do kradzieży doszło nocą 15 lipca. Pokrzywdzony 23-latek wracając do miejsca zamieszkania, postawił plecak w przedsionku na schodach. W pewnym momencie zaczepił go nieznajomy. Zamienił z nim kilka zdań, po czym odszedł.

- Po chwili jednak obcy mężczyzna cofnął się, wszedł do przedsionka, chwycił za plecak i uciekł. Okradziony pabianiczanin pobiegł za złodziejem, ale go nie dogonił. Zadzwonił wówczas na numer alarmowy i wezwał pomoc. Skontaktował się również z bankiem, żeby niezwłocznie zastrzec kartę płatniczą - relacjonuje sierż.sztab. Agnieszka Jachimek.

W plecaku były dokumenty, słuchawki bezprzewodowe, odzież i książki. Łączna wartość skradzionego mienia wyniosła 570 złotych.

Następnego dnia, tuż po godzinie 6.00, złodziej próbował zapłacić kradzioną kartą za zakupy. Bezskutecznie. Pracownicy delikatesów przyznał, że dokument do niego nie należy. Dodał, że znalazł go przed sklepem.

Kilka dni później nieuczciwy 27-latek został zatrzymany na ulicy Wiejskiej. Tłumaczył funkcjonariuszom, że kartę znalazł i chciał jedynie sprawdzić, czy są na niej jakieś pieniądze. Wychodząc ze sklepu miał wyrzucić ją do kosza. Śledczy szybko ustalili, że pabianiczanin kłamie. W jego mieszkaniu znaleziono przedmioty pokrzywdzonego 23-latka.

Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży i usiłowania kradzieży z włamaniem. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci przypominają, że zgubiona lub ukradziona karta płatnicza szybko może zostać wykorzystana przez nieuczciwe osoby. Dlatego warto ją jak najszybciej zastrzec i na bieżąco kontrolować stan swojego konta bankowego.