- W pierwszej turze wyborów o godzinie 13.00 frekwencja wynosiła w Pabianicach 24,78 procent - mówi Adam Marczak.

Dziś w drugiej turze wyborów prezydenckich do godziny 13.00 zagłosowało 27,88 procent uprawnionych. Są to pabianiczanie i osoby przyjezdne z zaświadczeniami.

Z powodu wydania zaświadczeń o prawie do głosowania poza Pabianicami, liczba uprawnionych do głosowania zmalała w naszym mieście z 58.334 do 56.334. W sumie wydano 2.000 zaświadczeń. Ale głosują u nas też osoby niezameldowane w Pabianicach.

- Do godz. 13.00 było to około 150 osób - uważa Marczak.

Gdy ktoś z zaświadczeniem pojawia się w komisji obwodowej, podaje je razem z dowodem osobistym lub paszportem.

- Na tej podstawie zostaje dopisany na końcu do listy wyborców i dostaje kartę do głosowania - wyjaśnia. - Jego zaświadczenie zostaje dopięte do listy wyborców, na której składa podpis, że pobrał kartę do głosowania jak wszyscy wyborcy.

Najwięcej osób do godz. 13.00 oddało swój głos w przychodni przy ul. Wileńskiej - aż 36,84 procent.

Najmniej wyborców zgłosiło się do komisji obwodowej w hali sportowej Gimnazjum nr 2 przy ulicy Orlej. Tutaj głosowało zaledwie 19,75 procent.