Trzej mężczyźni - w tym dwaj 20-latkowie - wybrali się na przechadzkę po terenie MOSiR-u z piątku na sobotę (23 na 24 kwietnia). Niby nic w tym dziwnego, ale... Uwagę operatora kamer przykuł jeden szczegół - znak drogowy, niesiony przez jednego z nich. Taszczył na ramieniu oznakowanie drogi rowerowej, które prawdopodobnie stało wcześniej przy ul. Świetlickiego.

Swoimi spostrzeżeniami strażnik podzielił się z dyżurnym pabianickiej komendy policji. Do "Lewityna" zjechały się radiowozy. Na innym ujęciu kamery widać grupkę osób stojącą w okolicy pumptracka. Wśród nich dwaj mężczyźni, którzy odpowiadają rysopisowi zauważonych wcześniej.

Kto jest odpowiedzialny za wykroczenie?

- Jest to przedmiotem toczącego się postępowania. Moment wyrywania znaku nie został zarejestrowany, dlatego jest zbyt wcześnie, by osądzać, kto jest winny - poinformowała st. sierż. Agnieszka Jachimek.

Strażnicy miejscy przypominają, że ośrodek MOSiR-u służy wspólnemu dobru mieszkańców i jest całodobowo monitorowany.

- Często zdarza sie, że pabianicka młodzież nie szanuje tego miejsca, np. skaczą po stolikach czy ławkach. Lekceważą upomnienia wysyłane do nich przez głośnik - powiedział Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej. - Z wszelkich aktów wandalizmu czy wykroczeń będą wyciągane konsekwencje prawne.