Na tyłach bloku przy ulicy Wyspiańskiego ktoś grał na... trąbce. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że grał dość głośno o godzinie 23.00. Mieszkańcy bloku marzyli o śnie, więc wezwali strażników miejskich. Na widok mundurowych trąbka zamilkła.