Celnicy wkroczyli tam w czwartek po południu. Na gorącym uczynku złapali 27-letniego łodzianina. "Gorzelnik" próbował uciekać, ale mu się nie udało. Za nielegalne wytwarzanie alkoholu grozi mu wysoka grzywna.
– Do produkcji alkoholu wykorzystywany był rozpuszczalnik techniczny. Po prowizorycznym odkażeniu i przefiltrowaniu go, uzyskany tą drogą spirytus trafiał na rynki i targowiska – mówi Anna Ludkowska z łódzkiej Izby Celnej.
W stodole znaleziono ponad 3.000 litrów spirytusu na różnych etapach produkcji, kompletną linię technologiczną i chemikalia do odkażania rozpuszczalników. Ponad 3.200 litrów alkoholu było załadowane na zaparkowany w pobliżu samochód dostawczy.
– Ze spirytusu znalezionego na terenie posesji wytworzyć można byłoby ponad 36.000 butelek wódki – dodaje Ludkowska. – Straty budżetu Skarbu Państwa z tytułu samej niezapłaconej akcyzy sięgają 300.000 zł.
Celnicy ustalili, że nielegalna fabryka działała od 3 tygodni. 1 kwietnia właściciel posesji wynajął pomieszczenia gospodarcze, z przeznaczeniem na... magazyn zabawek.
– Tak przynajmniej zapewniali najemcy, którzy dla uwiarygodnienia swoich twierdzeń ustawili w pobliżu stodoły kilka worków z zabawkami – mówi celniczka.
Funkcjonariusze Izby Celnej przyjrzeli się im i stwierdzili, że są to podróbki zabawek, bezprawnie oznaczone chronionymi znakami towarowymi marek: Action Man, Cartoon Network, Ben10.
– Zabezpieczono je do dalszego postępowania. W sprawie zabawek zostanie wszczęte postępowanie karne – zapewnia Ludkowska. – Kara może być dotkliwa, bo znaleziono 3.800 podróbek.
Zabezpieczono też dwa samochody dostawcze, które służyły do przestępstwa.