W sobotę po godzinie 16.00 uwagę ochroniarzy w galerii handlowej zwróciła młoda kobieta. Wyglądała na zdenerwowaną. Jej twarz wydawała im się znajoma. Po przeszukaniu okazało się, że w dużej torbie miała kradzione rzeczy. Były tam ubrania, bielizna, a nawet… buty. Anna P. została przekazana policji i przewieziona do aresztu. Po przesłuchaniu została zwolniona. Czeka ją sprawa w sądzie.
- Za to przestępstwo grozi jej kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności – mówi mł. asp. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.
Kobieta działała w każdym sklepie w ten sam sposób. Brała z wieszaków kilka rzeczy do przymierzenia, a potem niszczyła zabezpieczenia i chowała do torby. Resztę rzeczy dla niepoznaki odwieszała. Ze sklepów wyniosła towar wart prawie 650 zł. Anna P. była już wcześniej notowana za kradzieże.