W czwartek 23 maja Maria Konopnicka ma urodziny. Tego dnia skończyłaby 171 lat. Kierowcom źle się kojarzy, bo przejazd ulicą jej imienia w Pabianicach to horror. Kto musi jeździć w naszym mieście ulicą imienia znanej polskiej pisarki Marii Konopnickiej, częściej używa słów wulgarnych, niż posługuje się piękną polszczyzną. Dlaczego? Bo tutaj dziura goni dziurę i dziurą pogania.

Maila ze zdjęciami nadesłał do Życia Pabianic internauta. Jest szansa, że ktoś w ratuszu lub w Zarządzie Dróg i Zieleni Miejskiej czyta portal i wreszcie zauważy dziury. Skoro nie zauważył ich jeżdżąc po mieście. Bo na krasnoludki z sierotką Marysią liczyć jak widać nie możemy.

Gdyby przy tej ulicy mieszkał prezydent miasta, albo przynajmniej jeździł tędy do pracy, służby miejskie już dawno załatałyby te dziury. Ale Dychto do roboty (czyli do ratusza) jeździ Moniuszki. Dzięki temu Moniuszki jest połatana, wyremontowana, a płyty w chodnikach regularnie są wymieniane na kostkę brukową. Wraca Zamkową, więc tutaj zamiatarka goni zamiatarkę. Nawet nazwy ulic są wystawione na tabliczkach. Tego szczęścia nie ma wiele innych ulic. Choćby ulica Piaskowa, która ani jednej tabliczki z nazwą się jeszcze nie doczekała. Gdzie jest? Łączy Sikorskiego z Kresową. Ale kogo to obchodzi? Przecież Dychto tutaj nie mieszka.

I stał się cud.

- Mieliśmy frezować i asfaltować na nowo odcinek Konopnickiej od Orlej do Jana Pawła II, ale mamy jeszcze 100.000 zł, więc możemy naprawić tę ulicę od Moniuszki do Jana Pawła - mówi Stanisław Wołosz. - Mamy wstępną zgode wiceprezydenta Grzegorza Mackiewicza. Sądzę, że radni też się zgodzą. Ten odcinek jezdni tak się rozsypał tej wiosny. Ale chemy go zrobić i mamy na to pieniądze.