- Nie spodziewajcie się państwo, że w tak krótkim czasie przedstawię wam program naprawczy – stwierdził Zbigniew Skowroński, nowy dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. - Nie jestem cudotwórcą. A to nie o to chodzi, żeby robić papierologię.

Skowroński rządzi w ZGM-ie od 1 marca tego roku. Co planuje zmienić w zakładzie – mówił o tym na jednej z komisji w ratuszu. I przedstawił na piśmie swój plan naprawczy.

- Ma bardzo dużą świadomość, że program jest niedoskonały Jeszcze dziś wiele bym do niego dołączył. Ale zawiera najważniejsze tezy – stwierdził na początku długiej, półgodzinnej wypowiedzi.

Jakie to tezy? Głównie kontynuacja zmian wprowadzonych już przez jego poprzedników. Czyli: polepszenie działań windykacyjnych i zmniejszenie ilości pracowników (obecnie w zakładzie pracuje 147 osób na 145 etatach: 69,5 to stanowiska robotnicze, 75,5 – biurowe).

- Zadłużenie zakładu to 12 milionów złotych – przypomniał Skowroński. - W tym programie położyłem nacisk na skuteczność windykowania należności. Nie chcę straszyć, ale już w przyszłym roku będą eksmisje na bruk.

Pomyły Zbigniewa Skowrońskiego nie spodobały się prezydentowi.

- Przeczytałem to cztery razy. Nie tego się spodziewałem. W tym programie są same ogólniki – podsumował Zbigniew Dychto. – Gdybym miał za to wystawić jakąś ocenę, byłaby to mierna.

A czego w takim razie spodziewał się szef miasta? Chciał zobaczyć harmonogram czasowo-rzeczowy, w którym padłyby konkretny propozycje typu: zadłużenie z kantoru przy Pułaskiego zostanie ściągnięte do końca 2012 roku.

- Przecież ten plan naprawczy miał być kartą przetargową do wyboru nowego dyrektora – słusznie skomentował radny Marian Koczur.

- Ze zgrozą słucham tych słów. Myślałem, że tę strategię prezydent i dyrektor ustalili między sobą wcześniej – dodał radny Rafał Boczkiewicz. – Takie zachowanie nie buduje zaufania do władzy w mieście.

Nie wszyscy jednak wypowiadali się negatywnie o planach Skowrońskiego. Szczególnie mocno poparł je Andrzej Sauter, przewodniczący Rady Miejskiej.

- Wyłowił pan kilka istotnych elementów, których nie potrafili dostrzec pana poprzednicy. Ja bym panu szansę dał i uważam, że pan się z niej wywiąże – stwierdził.

Zbigniew Skowroński umowę o pracę ma podpisaną do końca sierpnia.