Pomysł budowy ronda przypomniał dziś na sesji radny Włodzimierz Stanek. Wcześniej postulowała o to Monika Cieśla, radna miejska.

- Może powinniśmy wykorzystać fakt, że tramwaj nie jeździ i zabrać się za przebudowę tego skrzyżowania - mówił. - Zapewne koszt jego budowy byłby większy niż ronda przy Myśliwskiej, bo pewnie około miliona złotych, ale warto to przemyśleć.

Stanek argumentował, że w godzinach szczytu skrzyżowanie jest bardzo zatłoczone.

- Skręcenie z Sikorskiego w lewo w Warszawską prawie niemożliwe – tłumaczył.

Problem w tym, że to skrzyżowanie jest pod zarządem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Ten problem już od lat jest wywoływany. Mam nadzieję, że GDDKiA nam w tym pomoże – dodał Arkadiusz Jaksa.

W czasie dyskusji Rafał Kunka zauważył, że należy zastanowić się nad organizacją ruchu na tym skrzyżowaniu.

- Zazwyczaj odbywa się to tak, że pierwszeństwo jest wzdłuż drogi krajowej, a tutaj jest wzdłuż ulicy Warszawskiej – argumentował.

Radny Jaska dodał także, że warto przemyśleć też organizację na skrzyżowaniu Lutomierskiej i Karniszewickiej. Tam także droga krajowa traci pierwszeństwo na rzecz ulicy Karniszewickiej.