Zgadzam się z villuskiem. Niestety mimo pięknych słów Pani Adamus, nie wszyscy z pracowników Zakładów Mięsnych "Pamso" otrzymali świąteczny prezent. Komu zdarzyła się choroba powyżej 33 dni lub otrzymał karę regulaminową nie otrzymał bonów na święta. Niestety, nikt z naszych szefów nie potrafiła rozróżnić prawdziwej choroby np. na skutek wypadku w pracy, operacji, czy też spowodowanej innymi przyczynami, niezależnymi od pracownia od zwolnienia "udawanego". W efekcie bony otrzymały osoby, które pracują w firmie trzy - cztery miesiące, a nie otrzymali ich pracownicy, którzy wylewali pot przez cały rok, a którym los zafundował niemiłą niespodziankę. Co gorsze, bony otrzymali pijacy, wałkonie i nieroby, tylko dlatego, że nikt nie potrafił im przez cały rok zwrócić uwagi na jakość ich pracy, a nie otrzymali ich ludzie, którym się one należały. Tym bardziej, że te same bony otrzymali także byli pracownicy zakładu, którzy od wielu lat są już na emeryturze. Nic tylko pogratulować pomysłu. Rozumiem, że w przypadku emerytów jest to rozmyślna gra zarządu firmy, który zabiega o ich względy przed następnymi wyborami, bo czym innym można wytłumaczyć ten fakt? Gdzie podziało się to Fair Play, za które zakład otrzymał nagrodę? Definicja tego pojęcia zakłada, że postępowanie zgodne z nim dotyczy wszystkich aspektów życia. Nie ogranicza się do tego, co jest widoczne na zewnątrz, ale również dotyczy tego, co jest w nas samych. Zakład owszem, w stosunku do innych jest w porządku. Płaci wszystkie składki, nie zalega z podatkami, dostarcza klientowi najlepszy z możliwych wyrobów, itd. Równocześnie istnieje w nim swoisty dualizm, bo czym innym jest fakt braku dbania o uczciwych pracowników, niedostrzeganie prawdziwych fachowców i nienagradzanie ich zgodnie z ich zaangażowaniem i wkładem w pracę? Można mnożyć przykłady tolerowania nieróbstwa, pijaństwa, a i tak nikt to nie zwróci uwagi, bo w tym zakładzie najważniejsze jest to, by ładnie się uśmiechać, klepać po plecach i prawić sobie komplementy. To są właśnie podstawy normalnego funkcjonowania tej firmy, a że nie mają one nic wspólnego z podręcznikami zarządzania nowoczesnymi przedsiębiorstwami to już inna sprawa. Życzę powodzenia Naszej Firmie, ale z moich obserwacji wynika, że osiągnięcie go będzie bardzo trudne. Niestety, nie wszyscy w niej chcą tego samego i nie wszyscy patrzą na ten sam cel, który na początku lat 90-tych ubiegłego wieku był zaczątkiem dzisiejszego sukcesu firmy. Panie Prezesie, kapitał ludzki, który ma Pan w firmie i który Pan marnotrawi, nigdy już się nie odbuduje. Ludzie mają już dosyć pracy za grosze w tak ciężkich warunkach i kiedy odejdą, nikt nie wykona tej pracy lepiej niż oni. A na pewno nie wykonają jej ludzie, którzy przychodzą na miejsce zwalniających się jeden po drugim fachowców.

Nie prawdą jest że wszyscy pracownicy "PAMSO" otrzymali bony, mimo że są długoletnimi pracownikami, a zdarzyło się im w tym roku ulec wypadkowi w czasie godzin pracy lub zachorować ze względu na bardzo uciążliwe warunki pracy i przekroczyc 33 dni zwolnienia chorobowego. Pomimo choroby zostali jeszcze ukarani zabraniem bonów "gwiazdkowych".

Thomas - w PSM pewnie nikt nic nie dostanie...

A dlaczego nikt nie pisze ile dostanie PSM?...

"A szkoda"
to jest białego personelu naszego szpitala.
Dziwne, że nikt o nich się nie martwi.
Strażak czy Policjant i tak więcej zarabia od Pielęgniarki !!!
W naszym szpitalu nie ma nawet kto powiedzieć DZIĘKUJE !!!

no dobrze starostwo. sorka za pomylke ale sens zachowany. za policjantow moze i lodz odpowiada ale za strazakow?? wydaje mi sie ze niezaleznie od tego kto za nich odpowiada to powinni tez cos dostac. skoro w um dostali nawet emeryci. nie mam nic do tego bo dostali symbolicznie ale liczy sie fakt. moze sie czepiam ale niestety sa rowni i rowniejsi u nas w miesicie w sumie jak wszedzie ;/

UM rozdało bony po 100zł a starostwo rozdało po 1200 i 900 zł. To chyba jest różnica. A fakt policja też powinna dostać ale to chyba nie niasto decyduje tylko chyba ktoś z łodzi.

Zgadzam się z tobą mlodapce...policjanci i strażacy powinni dostać bony !!!!!!!

a kto to ustala ile dostaja pracownicy instytucji panstwowych. urzedasy ktorzy siedza w cieplym budynku dostaja po 900 zl a strazacy i policjanci ktorzy wykonuja o wiele bardziej baaa poprostu odpowiedzialna prace w porownaniu do urzedasow nie dostaja nic. dlaczego tym z UM nie mozna dac mniej zeby policjanci i strazacy tez cos dostali???