List do redakcji

Jechałam dziś autobusem linii „4” o godz. 7.43. Przez przypadek zobaczyłam, jakie ciekawe bilety sprzedaje MZK w swoich autobusach. Na bilecie wydrukowana jest cena 1,30 zł poprawiona długopisem na 1,50 zł.

Tak się zastanawiam, czy to jest sposób na podreperowanie budżetu MZK? Bo przecież oficjalnie bilet kosztuje na papierze 1,30 i od takiego wzbogacenia płacą podatki, a pozostałe 20 groszy chyba idzie do kieszeni, tylko czyjej? Mam w związku z tym takie pytanie: czy jeśli założę sobie firmę i będę drukować paragony o wartości 1 zł, a dopiszę długopisem przynajmniej jedno zero, to też będę bezkarna? Nie sądzę, aby MZK w jakiś sposób rozliczało się z podatku od odręcznie zrobionego biletu. Pabianice to ciekawe miasto.

pabianiczanka

Odpowiada Danuta Muszczak z MZK:

- Skontrolowlaiśmy wskazany autobus. Nie ma takich biletów w sprzedaży u kierowcy. Bilety są przestemplowane przez nas, w ramach oszczędności. Szkoda nam było wyrzucać stare bilety i drukować nowe. To nie są skreślenia robione długopisem. Jeśli ta osoba ma taki bilet, to go poproszę  lub jego zdjęcie. Na jego podstawie ustalę drogę, jaką ten bilet przebył. Na ten moment ten zarzut o sprzedaży skreślonych długopisem biletów się nie potwierdził.

 

 

Wyjaśnienia do artykułu „Długopisem po bilecie?”

W momencie wprowadzania podwyżki cen biletów autobusowych we wrześniu 2012 roku pozostało sporo biletów o starych nominałach. Bilety za 2 zł i 1 zł były przez kilka tygodni sprzedawane z uzupełniającymi nominałami 0,60 zł i 0,30 zł. Nieco inaczej było w przypadku biletów sprzedawanych przez kierowców. Te zostały przestemplowane na nowy nominał - czyli np. ze 1,20 zł na 1,50 zł. Podkreślam - przestemplowane - a nie pomazane długopisem. Takie przestemplowane bilety były sprzedawane wyłącznie w autobusach(także od momentu obowiązywania nowych stawek). Od 1 stycznia 2013 roku bilety autobusowe są własnością i przychodem miasta, a nie MZK. W czasie inwentaryzacji, dokonanej 31 grudnia 2012 roku, miasto przejęło wszystkie bilety, które były na stanie MZK - również te przestemplowane. Ich wyrzucenie i wydrukowanie nowych poza marnotrawieniem pieniędzy, byłoby również niezgodne z prawem (są to druki ścisłego zarachowania). Teraz takich przestemplowanych biletów zostało już bardzo niewiele i zamawiane są nowe - oczywiście z właściwie nadrukowaną kwotą. MZK prowadzi ścisłą ewidencję sprzedaży biletów według obowiązujących nominałów. Bilet przestemplowany na 1,50 zł jest oczywiście biletem, rozliczanym podatkowo według tej kwoty i również od tej kwoty miasto odprowadza należny podatek. Sugestie o oszustwach podatkowych w związku ze zmianą nominałów na wcześniej wydrukowanych biletach są absurdalne i bezpodstawne.

Z poważaniem, Joanna Stelmach, Rzecznik Prasowy Urzędu Miejskiego w Pabianicach

 

 

Odpowiedź do redakcji „Życia Pabianic” w sprawie publikacji „Długopisem na bilecie”

MZK Pabianice sp. z o.o. informuje, że po wprowadzeniu nowej taryfy przewozowej w roku 2012 pozostał zapas biletów o „starych” nominałach. Ze względów oszczędnościowych bilety te były przystemplowane na nowy nominał i sprzedawane jako pełnoprawne bilety. Na dzień dzisiejszy pozostało jeszcze ok. 100 bloczków z przystemplowaną ceną (z 2 zł na 1,50 zł), które, jak przewidujemy, będą sprzedane przez kierowców w autobusach w ciągu najbliższych 3 -4 tygodni. Wówczas w obrocie pozostaną jedynie nowe bilety z nadrukiem właściwego nominału. Wszystkie bilety wydawane przez MZK Pabianice sp. z o.o. są drukami ścisłego zarachowania, posiadają serię i nr ewidencyjny, a ich wydanie (sprzedaż) jest odnotowywane w magazynie. Dotyczy to także biletów przystemplowanych. Sugerowanie dokonywania oszustw podatkowych w związku z wyżej wyjaśnionym przystemplowaniem biletów należy traktować tylko i wyłącznie jako bezzasadne pomówienie.


Z poważaniem Prezes Zarządu MZK Pabianice sp. z o.o. Jarosław Habura