ad

 

W Pabianicach nie ma litości dla seniorów.
     – Ponad trzydziestu mieszkańców jednej ulicy podpisało się pod petycją, by odebrać prawo jazdy ich sąsiadowi – opowiada Henryk Ramlau, kierownik Wydziału Komunikacji i Transportu w Starostwie. – Z ich relacji wynikało, że osiemdziesięcioletni pan kompletnie nie panował nad kierownicą. Jeździł zygzakiem.
     W takiej sytuacji urzędnicy są bezradni. Powód? Brak przepisów pozwalających odebrać prawo jazdy seniorowi.
     – Zadzwoniłem więc do lekarza rejonowego, by zainteresował się tym staruszkiem. Lekarz potwierdził obawy sąsiadów: senior nie powinien dotykać kierownicy – tłumaczy Ramlau.
     Na wniosek lekarza Wydział Komunikacji może wysłać kierowcę na dodatkowe badania do wojewódzkiego ośrodka medycyny pracy. Wyniki tych badań mogą być powodem odebrania prawa jazdy.
     – Co dziesięć lat każdy kierowca powinien przechodzić badania medyczne – uważa kierownik Ramlau. – Tylko w Polsce wydaje się prawa jazdy bezterminowo. Tak nie powinno być.
     Po Pabianicach jeździ wielu starszych kierowców.
     – Zdarzają się 75–letni, a nawet 78–letni – dodaje młodszy aspirant Joanna Szczęsna z policji.
     Czy są na tyle sprawni, by jechali bezpiecznie?
     – Gdy były wymieniane prawa jazdy, obserwowałem jak niektórych starszych kierowców przyprowadzali do urzędu krewni. Bo dziadkowie sami nie dawali rady – opowiada kierownik Ramlau. Krewni wszystko im tłumaczyli, wskazywali miejsce, gdzie senior ma podpisać wniosek o prawo jazdy. Takiego kierowcy lepiej nie spotkać na ulicy…
Tymczasem lekarze rzadko wnioskują o odebranie prawa jazdy niepełnosprawnym starcom.
     – Lekarze specjaliści i lekarze pierwszego kontaktu powinni jednak trzymać rękę na pulsie – mówi lekarz, który bada kandydatów na kierowców. – My widzimy takich pacjentów raz na kilka lat. I to tylko tych, którzy mają czasowe prawo jazdy.
     Jakie badania są wymagane od seniorów?
     – Sprawdzamy wzrok, słuch, a po pięćdziesiątym roku życia kierujemy ich na ekg – dodaje lekarz. – Wykrywając zaburzenia rytmu serca, możemy zapobiec nagłym zgonom za kierownicą.
     Wskazane są również badania psychologiczne.
     – Refleks i koncentracja znacznie obniżają się w wieku senioralnym – mówi Ewa Marańda, psycholog transportu. – Testy na refleks, szybkość reakcji, umiejętność wyciągania wniosków, to bardzo przydatny sprawdzian.
     Takie badania trwają zaledwie 30 minut.
     – A pokazują dużo – twierdzi psycholog. – Widzę po kierowcach, że z wiekiem te parametry spadają. Bywa i tak, że starsi zawodowi kierowcy, którzy przestają się czuć komfortowo za kierownicą, sami zgłaszają się na badania.
     Staruszek za kierownicą nie musi oznaczać, że za zakrętem będzie wypadek.
     – Seniorzy to nie jest grupa kierowców, która podnosi statystyki kolizji drogowych – zapewnia aspirant Joanna Szczęsna. – To w większości ostrożni, wolno jeżdżący kierowcy. Nie reagują jednak już tak szybko na sytuacje na drodze.
     Wielu pabianiczan dopiero po 60. decyduje się na kurs prawa jazdy.
     – Wśród kandydatów miałem panie w wieku 60–65 lat – wspomina Sławomir Bartoszek ze szkoły kierowców przy ul. Grobelnej. – Nie ma tu żadnych wiekowych ograniczeń. Oczywiście jeżeli lekarz nie widzi przeciwwskazań.
     – Nasza najstarsza kursantka miała 63 lata – mówi Małgorzata Pewca ze szkoły kierowców Sport przy ul. Kunickiego. – Często zgłaszają się panie w wieku 50 lat, 52 lata. Z reguły wykupują sporo dodatkowych godzin, zanim zgłoszą się na egzamin. Długo czują się niepewnie za kierownicą.
     Starsi kierowcy nie muszą być gorsi.
     – Starsza osoba jest bardziej ambitna, ostrożna – mówi Bartoszek. – To dobrzy i pilni uczniowie. Ale obowiązkowe badania lekarskie są świetnym pomysłem.
     – Badania mogą zweryfikować, kto już nie powinien siedzieć za kierownicą – mówi Grzegorz Terczyński ze szkoły dla kierowców przy ul. Piotra Skargi. – Wiadomo, że ludzie starsi są w różnej kondycji. Dopiero na ulicy okazuje się, czy już brakuje im refleksu, sprawności.
     Co na to starsi kierowcy?
     – Badania powinny być – mówi 74–letni pan Adam, emerytowany instruktor jazdy. – Wiele osób w moim wieku by ich, niestety, nie przeszło. Ja, z uwagi na zawód, jaki wykonywałem, po ukończeniu 65 lat musiałem je robić co roku.
     Co zmienia się za kółkiem po 70.?
     – Tu nie wiek odgrywa rolę, tylko koncentracja – uważa pan Adam. – Zawsze staram się być bardzo skupiony. Jeżdżę zgodnie z przepisami ruchu drogowego – mam to we krwi. I wiem, że rutyna to największy wróg kierowcy. Ja jeżdżę od 55 lat. Mam na liczniku ponad milion kilometrów i wciąż uważam na drodze, jak podczas pierwszej jazdy.