ad

Bo „zapomnieli” o płaceniu alimentów na swoje dzieci.
- W Pabianicach mamy 762 dłużników alimentacyjnych, uchylających się od płacenia – mówi Bożena Bednarska, dyrektorka Miejskiego Centrum Pomocy Społecznej.
Za rodziców, którzy uparcie nie płacą na utrzymanie i wychowywanie swych dzieci, pieniądze wykłada Fundusz Alimentacyjny. Jest to rodzaj pożyczki, którą dłużnik będzie musiał (wcześniej czy później) oddać państwu. Pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego wpływają do kasy Ośrodka Pomocy Społecznej, skąd trafiają w ręce opiekunów dzieci.
– Miesięcznie kosztuje nas to około 250.000 złotych – mówi Bednarska.
Skutecznym sposobem nakłonienia do płacenia alimentów jest zatrzymanie prawa jazdy „tatusiowi” albo „mamusi”.
Procedura zatrzymania prawa jazdy jest prosta: MCPS wskazuje alimentacyjnego dłużnika. Jego imię i nazwisko wędruje do Starostwa Powiatowego.
– My wypisujemy wniosek o zatrzymanie prawa jazdy i kierujemy ten wniosek do starosty. Prawo jazdy dłużnika zazwyczaj zostaje zatrzymane dość szybko – mówi Bednarska.
Jeżeli dłużnik alimentacyjny nie chce oddać prawa jazdy, policjanci zapukają do drzwi jego mieszkania. Każą mu się ubrać i wiozą (radiowozem) do Wydziału Komunikacji.
– Od początku roku zatrzymaliśmy 62 prawa jazdy z tytułu uchylania się od płacenia alimentów – mówi naczelnik Henryk Ramlau, naczelnik Wydziału Komunikacji w Starostwie Powiatowym..– W samym październiku zatrzymaliśmy 16 dokumentów.
Jak odzyskać prawo jazdy? Komu to się udało i za jaką cenę?

więcej – w papierowym Życiu Pabianic