Radni miejscy uchwalili podwyżkę kar za jazdę na gapę miejskimi autobusami. Zrobili to na czwartkowej sesji. Uchwała zacznie obowiązywać za kilka tygodni. Musi nabrać mocy prawnej.

Kara za brak ważnego biletu autobusowego będzie wynosiła 100-krotną cenę najtańszego biletu, czyli 260 zł. Jeśli pasażer nie zapłaci, miasto będzie miało możliwość skierowania długu do windykacji.
Aby zachęcić pasażerów do płacenia mandatów, ustalono ulgi. Jeśli gapowicz zapłaci karę w ciągu 7 dni, dostanie 65 procent upustu i mandat wyniesie tylko 91 zł.
Podwyższenie kar za jazdę bez biletu, to wyjście naprzeciw oczekiwaniom pasażerów, którzy płacą za przejazd i oczekują, że pozostali pasażerowie również będą to czynić Wyższa kwota mandatu za jazdę na gapę powinna wyeliminować część gapowiczów - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
Mandat w wysokości 468 zł grozi pasażerowi, który spowoduje zatrzymanie autobusu, albo zmianę jego trasy (np. kierowca pojedzie na komendę policji). Do tej pory nie było ustalonej kary w takich przypadkach.
Pasażerowie, którzy posiadają dokument uprawniający do ulgi czy bezpłatnych przejazdów, albo bilet miesięczny, a nie okazali go podczas kontroli, zapłacą tylko 26 zł. Muszą jednak w ciągu 7 dni okazać dokumenty.