Dwie grube szyby tyłu wiaty (każda warta jest 300-500 zł) kretyni rozwalili w proch. Co się dało, skopali, pogięli, zniszczyli. Tak „padła” kolejna elegancka wiata kupiona i postawiona za pieniądze z Unii Europejskiej oraz z kasy Pabianic.
Wcześniej niszczyciele „obrobili” podobne wiaty na przystankach: przy Warszawskiej, na rogu Zamkowej i Lutomierskiej oraz na rogu ulic Jana Pawła II i Sempołowskiej.
Według Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, w ostatnich tygodniach trzeba było wymienić 7 szyb w rozbitych wiatach.