Tam jednak oficjalnego cennika nie znajdziemy. Teoretycznie tylko od nas zależy ile zapłacimy księdzu. Jak jest w praktyce? Ile to jest "co łaska", zastanawia się jedna z naszych czytelniczek. 

„28 lipca tego roku spotkała mnie przykra sytuacja, z którą chciałam się z Wami podzielić. Poszłam do kancelarii parafialnej kościoła im. św. Mateusza, chcąc zamówić mszę za bliską, zmarłą osobę. Ksiądz powiedział „co łaska”, więc z portfela wyciągnęłam 20 złotych. Była to dla mnie nowa sytuacja, więc nie wiedziałam ile zwyczajowo daje się za mszę w intencji zmarłego. Ksiądz oznajmił w bardzo niemiły sposób, że tyle to organista bierze, a nie on. Jeżeli nie ma wyznaczonego cennika, co znaczy „co łaska”? Ksiądz powiedział, że bierze 50 złotych. Zaczął wypytywać ile zarabiam, czy mam z czego dać datek… Był przy tym bardzo arogancki. Zapewne dołożyłabym więcej pieniędzy, ale sposób w jaki mnie potraktował strasznie mnie zbulwersował. Uważam, że proboszcz powinien przeszkolić swojego podwładnego jak rozmawiać z parafianami. Po takim zachowaniu moja noga długo w tej parafii nie stanie. Pabianiczanka”.