ad

Czytelnik napisał do naszej redakcji w grudniu ubiegłego roku w sprawie przebudowy chodnika przy ul. Moniuszki. Martwił się wówczas o los drzew. Zgłaszał też wątpliwości w zakresie gospodarności mieniem publicznym (samorządowym) przy przebudowie chodnika. 28.12.2023 r. pokajał się wobec widoku prawie zakończonych robót, także tych porządkowych.

„Z pewną dozą satysfakcji, ale także skruchy - uprzejmie informuję, że roboty przy przebudowie chodnika są już prawie na ukończeniu. Teraz widać, na czym polega przebudowa. Byłem zbyt „wyrywny” w interwencji - pisał do redakcji. Przebudowa polega na przesunięciu chodnika w stronę bloku, a na uzyskanym miejscu powstały miejsca postojowe dla samochodów. Część szerokości chodnika została bez zmian, a w nowej szerokości wykorzystano prawie wszystkie kostki brukowe, jakie zdjęto w celu budowy miejsc postojowych”. 28 grudnia 2023 r. pan Wojciech napisał: „Robota została wykonana wzorowo - widać, że będzie też uporządkowany teren. Jeszcze raz „odszczekuję” moje podejrzenia”.

W kolejnej korespondencji stwierdził: „Jak się okazuje, znowu byłem „zbyt wyrywny” (w tym kajaniu się - przyp. red.), bo 2 stycznia 2024 r. zdjęto świeżo ułożoną kostkę (tą z rozbiórki). Co będzie dalej? - już nie chcę się wychylać”.

Sprawdziliśmy, co z tym chodnikiem?

Kto nadzoruje te roboty ze strony Urzędu Miejskiego? Kto i w jakim celu wydał decyzję o zniszczeniu świeżo skończonej pracy?

Jak nas poinformował Andrzej Barański, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, roboty zostały zlecone przez zarząd. Ogłoszenie w tej sprawie pokazało się w listopadzie ubiegłego roku. Zadanie polega na wykonaniu robót budowlanych związanych z przebudową chodników oraz miejsc postojowych wraz z robotami towarzyszącymi na Moniuszki o powierzchni miejsc postojowych i chodników ok. 350 m kw. Prace wykonuje prywatna firma z Łodzi, która wygrała przetarg na te roboty. Nadzór nad nimi sprawuje ZDM i to właśnie on wykrył nieprawidłowości w wykonaniu. Robotnicy byli zbyt „wyrywni”, układali kostkę parkingu i chodnik w nieodpowiednich warunkach atmosferycznych (było zbyt zimno i grunt był zmarznięty).