List do redakcji
Witam,
spaceruję w piątek po południu po lesie z psem i już dochodziłem do Smugowej, a tam leży starszy mężczyzna w krzakach, obok rower. Wcześniej mnie wyprzedzał, teraz ledwie oddychał. Zainteresowałem się nim. Akurat wraz ze mną pojawił się inny gość z psem i zadzwonił na pogotowie. Na pogotowiu telefonistka przedłużała rozmowę, a po co, a gdzie, a czemu. A dziadek w ogóle nie był komunikatywny, tylko parę razy powiedział o cukrzycy. Pani z pogotowia w końcu powiedziała, że nie ma wolnej karetki i czy dziadka nie możemy im sami przywieźć... z lasu. Z 5 minut trwała ta rozmowa. Kpina. Jak się rozłączył, było już więcej ludzi. Wszyscy zbulwersowani. Jedna z pań dała dziadkowi napić się soczku i trochę się poprawiło. Zaczął w końcu regularnie oddychać. Inna powiedziała gościowi, by zadzwonił na policję. Policjant przyjął zgłoszenie i powiedział, że coś załatwi. I załatwił. Przyjechała karetka FALCKA. Teraz pytanie: dlaczego gościówa z pogotowia tak przeciągała sprawę, zamiast samemu wysłać Falcka? A jeśli w tym lesie by ktoś leżał z zawałem, to co? Też go trzeba samemu zawieźć na pogotowie?
Robert
Komentarze do artykułu: Jak pogotowie przyjechać nie chciało
Nasi internauci napisali 13 komentarzy
komentarz dodano: 2010-06-07 19:52:10
w necie duza litera oznacza krzyk wiec nie wiem o co ci chodzi,inicjatywą juz sie wykazałam i przynajmniej z nocną pomoca wyniosłam sie od Falcka byle jak najdalej
komentarz dodano: 2010-06-07 14:08:15
komentarz dodano: 2010-06-07 13:57:35
komentarz dodano: 2010-06-07 12:58:23
Co mój drogi nie oznacza i nie tłumaczy, że można otrzymać odpowiedź: "proszę zawieźś samemu pacjenta do szpitala", w przypadku gdy wzywa się karetkę do osoby, która z niewiadomych przyczyn nagle straciła przytomność (jest trzeźwa i w podeszłym wieku). Są to moje własne doświadczenia z numerem 999. Czy to jest normalne-pytam się czy to jest normalne???!!! Proszę redakcję gazety o zainteresowanie się takimi sytuacjami.
komentarz dodano: 2010-06-07 12:17:09
Obowiązek udzielania pomocy reguluje prawo. W Polsce, konsekwencje prawne za zaniechanie takiej pomocy przewiduje art. 162 KK:
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
W Pabianicach są trzy karetki, z czego tylko jedna z lekarzem i dwie bez (ratownicy med.)
komentarz dodano: 2010-06-06 23:57:23
komentarz dodano: 2010-06-06 23:49:59
po pierwsze nikt nie ma obowiazku do udzielania pierwszej pomocy bo zeby takowa pomoc udzielic trzeba byc specjalnie przeszkolonym a po drugie nie raz byly sytuacje ze karetki byly wolne ale ci co nimi kieruja nie bardzo bo albo byli p...i albo cos tam wiec nie tlumacz sluzby zdrowia jak nie masz pojecia co sie dzieje i nie zycze ci abys ty byla w takiej potrzebie bo przyslowiowo zdechniesz jak pies.
komentarz dodano: 2010-06-05 21:30:22
komentarz dodano: 2010-06-05 15:56:56
komentarz dodano: 2010-06-05 15:55:31
komentarz dodano: 2010-06-05 14:22:59
komentarz dodano: 2010-06-05 11:26:32
komentarz dodano: 2010-06-05 11:20:48