W poniedziałek (24 maja) w Urzędzie Gminy spotkali się z władzami gminy, by przedyskutować  zmianę nazw. Odliczyli się wszyscy mieszkańcy. Niektórzy byli bardzo niezadowoleni ze spotkania.
– Zabieracie nam czas, kiedy sytuacja jest trudna ze względu na deszcze – grzmiał jeden z mieszkańców ul. Nowotki. - Lepiej byłoby puścić listę od domu do domu i po kłopocie.
– Chcieliśmy się z państwem spotkać i poznać wasze opinie – tłumaczyła wójt Maria Kopczewska. – Radni muszą zająć stanowisko na sesji w tej sprawie. Chcą poznać wasze zdanie.
– Jesteśmy przeciwni zmianom – stwierdził kolejny dyskutant. – Byłem na Powązkach. Tam w Alei Zasłużonych jest grób Nowotki. Nikt go nie usuwa. Dlaczego my mamy to zrobić?
– Nikt z projektodawców nie liczy się z kosztami takiej zmiany – stwierdziła przedstawicielka jednej z firm mieszczących się przy ul. Nowotki. – Dla nas to ogromne koszta: zmiany w sądzie, skarbówce, ZUS-ie, wysyłanie zawiadomień do kontrahentów i korygowanie faktur, nie mówiąc już o zmianach w dowodach rejestracyjnych i dowodach osobistych.
– Właśnie. Za zmianami zbierano podpisy w kościele. Podpisali się głównie ludzie, którzy przy tych ulicach nie mieszkają. Dla nich to nie kłopot – dodał następny.
Z inicjatywą zamiany nazw ulic zgłosiły się do Rady Gminy Ksawerów trzy stowarzyszenia: Koło Gospodyń Wiejskich, Parafialny Komitet Pamięci Jana Pawła II i Stowarzyszenie Ksawerów „Dotyk Dobra”. Proponowali, by zamiast Nowotki i Sawickiej patronami ulic zostali prezydenci Lech Kaczyński i Ryszard Kaczorowski.
– Chcemy pozbyć się komunistycznych patronów i uczcić pamięć prezydentów RP, tragicznie zmarłych w katastrofie pod Smoleńskiem– tłumaczył przedstawiciel Stowarzyszenia.
– Kto to wie teraz, kim był Nowotko? Dla nas to tylko nazwa – oponował siwy pan.
– To może lepiej będzie nadać nowe nazwy nowym ulicom lub np. domowi kultury – radziła szczupła blondynka.