List do redakcji
Miodowa nie jest zbyt uczęszczaną drogą. Jednak kiedy dochodzi do zatrzymania ruchu na trasie Pabianice-Dobroń, objazdy kierowane są ulicą Miodową. Policja, która kieruje ruch właśnie tędy, nie sprawdza, jak wygląda nawierzchnia. Niestety w miejscu, gdzie kończy się asfalt (koniec Chechła Pierwszego), wpada się w ogromną dziurę. To znak, że jesteśmy w Pabianicach.
Mieszkam na samym końcu tej ulicy. W tym miejscu, podczas każdych roztopów, zbiera się woda. W poprzednich latach problem nie był aż tak ogromny, gdyż wzdłuż drogi wykopane były rowy. W lutym zeszłego roku zakładana była w ulicy Miodowej kanalizacja. Firma wykonująca roboty zasypała wszystkie rowy. Obecnie do mojej posesji nie da się niczym dojechać, ponieważ wszystkie pojazdy zakopują się w kilkudziestocentymetrowej warstwie błota. Wiele aut zostało w tym miejscu uszkodzonych. Dojście na przystanek autobusowy jest równie niemożliwe, jak przejazd. Błoto sięga kolan. O dojeździe karetki pogotowia, straży pożarnej czy policji nie ma nawet mowy.
Wielokrotnie zgłaszałam problem osobom odpowiedzialnym za stan dróg. Po dwóch tygodniach i dziesiątkach telefonów odwiedził nas Pan odpowiedzialny za stan ulicy Miodowej. Muszę przyznać, wysypano kilka wywrotek szlaki. Jednak problem został zażegnany tylko na okres przymrozków. Dziś sytuacja jest taka sama, jak 3 tygodnie temu. Wystarczy jeden deszczowy dzień i nie wydostanę się z domu.
pabianiczanka
Komentarze do artykułu: Miodowa tonie
Nasi internauci napisali 17 komentarzy
komentarz dodano: 2011-02-09 18:43:58
komentarz dodano: 2011-02-09 18:41:25
Poza tym dziś prace na Miodowej ruszyły na tyle, że już nie toniemy w błocie. Dostaliśmy nową dostawę szlaki;)
komentarz dodano: 2011-02-09 17:25:51
komentarz dodano: 2011-02-09 13:19:12
komentarz dodano: 2011-02-09 00:24:01
komentarz dodano: 2011-02-08 17:07:30
Sama nie wiele zdziałam (chociaż i tak jest już o wiele lepiej). Gdyby się tak więcej osób zainteresowało to i asfalt byśmy mieli
komentarz dodano: 2011-02-08 17:02:15
W dużej mierze winna jest firma robiąca kanalizację, bo to ona źle utwardziła nawierzchnię i zasypała wszystko piaskiem, z którego teraz zrobiła się "galareta".
Rowy były również źle wykonane, ale w minimalny sposób pomagały. A sąsiedzi zawalali je np dlatego, że zimą (kiedy mamy tu rewelacyjne lodowisko) co kilka dni przypadkowi przejezdni w nie wpadali. Zresztą rowy w wielu miejscach uniemożliwiały wjazd większych samochodów, ciągników z przyczepami, itd. Osoby wykopujące te rowy czasami nawet w minimalnym stopniu nie pomyślały co robią. Zresztą rowy, których tak się przyczepiłeś to były zwykłe dołki bo nie były ze sobą połączone. Były zrobione "na odwal się" kiedy kilka lat temu domagaliśmy się polepszenia stanu naszej ulicy.
komentarz dodano: 2011-02-08 16:52:10
W znacznym stopniu jakby nie było, winę dziur ponosi pewien mieszkaniec ulicy, który posiada firmę asenizacyjną.
Może za następnego prezydenta doczekamy się położenia asfaltu.
Tyle w temacie.
komentarz dodano: 2011-02-08 16:21:15
komentarz dodano: 2011-02-08 16:19:10
Sami sobie zgotowaliście w znacznej części taki stan rzeczy.
komentarz dodano: 2011-02-08 16:01:38
Rowy częściowo były zasypane przez mieszkańców i temu nie zaprzeczam. W liście napisałam, że zasypała je firma wykonująca kanalizacje, bo faktycznie tam gdzie były je zasypali. Jedno nie wyklucza drugiego.
Poza tym, w poprzednich latach rowy zbierały nadmiar wody, ale stan drogi (sam powinieneś wiedzieć) był tragiczny. Dziura na dziurze i dziurą pogania!
Jeżeli jesteś zadowolony z tego jak wygląda Miodowa to gratuluje gustu, albo terenowego samochodu, bo innym się nie przejedzie.
Jeśli wszyscy mają się zebrać i naprawiać to co zepsuli to zapraszam i Ciebie z łopatą, bo korzystając z tej drogi też przyczyniłeś się do wybicia kilku dziur.
komentarz dodano: 2011-02-08 14:13:58
Ale:
w liście od Ciebie jest: "W lutym zeszłego roku zakładana była w ulicy Miodowej kanalizacja. Firma wykonująca roboty zasypała wszystkie rowy"
A teraz piszesz że:Faktycznie sąsiedzi sami zasypywali rowy,ale listu nie pisałam po to, aby szukać winnych. To chyba coś jest nie tak ?
Winę zgoniłaś na robotników pracujących na tej ulicy. Jest takie przysłowie które lekko przerobię: Jak sobie rowy zasypiesz taką będziesz miała drogę.
PS teraz te wszystkie osoby powinny zabrać się z łopatami za oczyszczenie tego wszystkiego co zrobili.
komentarz dodano: 2011-02-08 13:44:27
Może ktoś pofatygowałby się tutaj i zrobił zdjęcia.
komentarz dodano: 2011-02-08 13:39:46
komentarz dodano: 2011-02-08 08:06:47
komentarz dodano: 2011-02-07 22:08:08
Pozdrowienia dla ul. miodowej
komentarz dodano: 2011-02-07 20:07:17
I co z tego, że przywieźli wywrotki z szlaką?
Kto mieszka, to widział podczas prac kanalizacyjnych ile jest nawiezione szlaki na drogę podczas ostatnich lat (około 70cm !!!)
Do czego zmierzam... droga przez to jest wyżej niż posesje na naszej ulicy, cały "syf" z drogi spływa na podwórka.
Jeszcze jedno:
Latarnie rozmieszczone są co drugi słup energetyczny, wieczorem nie ma możliwości przejścia ulicą nie włażąc w dziurę z wodą lub co gorsze w błoto.
Nie wspomnę, że na ulicach PCK, Świątka latarnie rozmieszczone są na każdym słupie (oświetlając przy tym prywatne posesje).