Najważniejsze latem na Lewitynie wydaje się być kąpielisko. W upalne dni to właśnie tu pabianiczanie szukają ochłody. Ale żeby mogło działać kąpielisko, muszą czuwać ratownicy. A tych, póki co, nie ma.

- Szukamy ratowników od paru miesięcy i jest to bardzo duży problem, bo nikt do tej pory się nie zgłosił – nie ukrywa Piotr Adamski, dyrektor MOSiR-u.

Powodu tej sytuacji kierownictwo doszukuje się w zaostrzonych przepisach. Ratownicy muszą spełnić wiele wymagań, by w ogóle móc podjąć się takiej pracy. Muszą odbyć specjalny kurs, zdać kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy, mieć uprawnienia dodatkowe (być płetwonurkiem, żeglarzem itp.), a także być zrzeszonym w którymś z WOPR-ów.

– Sam kurs kosztuje kilka tysięcy złotych, a egzaminy trwają dość długo. Ciężko jest to odrobić, jeśli nie robi się tego zawodowo cały rok – uważa Adamski.

Choć jest jeszcze za wcześnie na desperackie kroki, to wzorem innych miast, władze naszego zastanawiają się nad skorzystaniem ze wsparcia mundurowych.

– Te zadania ratownicze wykonują tam strażacy, strażnicy miejscy, wojskowi, bo ich system zmianowy pozwala im na takie dorabianie, a mają już część zdobytych uprawnień. W dodatku są osobami godnymi zaufania – tłumaczy Justyna Błażejewicz, p.o. kierownika Zespołu Obiektów Sportowo-Rekreacyjnych „Włókniarz” oraz „Lewityn”.

Ratowników musi być dwóch na zmianie. Przez 7 dni w tygodniu muszą pracować od 11.00 do 19.00.

Jeśli uda się w porę znaleźć ratowników, to od 15 czerwca kąpielisko mogłoby zostać uruchomione. Mieszkańcy korzystaliby z jego uroków przez całe wakacje.

Wpływ na opóźnienie działania kąpieliska może mieć też montaż urządzenia wspomagającego oczyszczanie wody w stawach, na które ostatnio prezydent przeznaczył pieniądze z kasy miejskiej. Urządzenie przelewowo-spustowe ma odprowadzać wodę do rzeki i wyłapywać zanieczyszczenia z powierzchni lustra wody stawów rekreacyjnych.

Zobacz: Kąpielisko na Lewitynie czystsze i bez sinic. Marzenie do spełnienia?

– Przelew będzie zamontowany przy samym kąpielisku, na początku, w rogu – pokazuje miejsce dyrektor. – To właśnie w tym kierunku spływają wszystkie zanieczyszczenia, wcześniej próbowaliśmy je usuwać ręcznie, przy pomocy odkurzacza. Dzięki przelewowi to wszystko zostanie oczyszczone. Nie chcemy, żeby prace montażowe kolidowały z otwarciem kąpieliska, więc liczymy, że uda się to szybko wykonać.

Już działa za to wypożyczalnia sprzętu wodnego. Od majówki czynna jest w weekendy, a w wakacje będzie działać codziennie.