Specjalne miejsce, gdzie mogą trafiać niechciane dzieci, od dziś znajduje się w ścianie Pabianickiego Centrum Medycznego. Na uroczystości jego otwarcia Dominika Konopacka, prezes PCM-u, dziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tej inicjatywy. Przypomniała też o ostatnich przypadkach pozostawienia niemowląt w szpitalu. I to między innymi był powód, dla którego to okno „działa” w naszym mieście. Głos zabrał również prezydent Zbigniew Dychto.
- Oby to okno nigdy nie zostało otwarte – wyraził swoją nadzieję.
„Okno życia”, które zbudowano w budynku 1C nisko przy ziemi, od strony pogotowia, poświęcił ksiądz Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska. Ksiądz Stanisław Kaniewski odczytał list od arcybiskupa Władysława Ziółka.
- To dziecko, które zostawiono w szpitalu w Pabianicach 1 stycznia tego roku, jest już w adopcyjnej rodzinie – poinformował ksiądz Kaniewski.
Okno otwiera się z dwóch stron – od ulicy i od wewnątrz. W środku zamontowana jest specjalna wentylacja i ogrzewanie. Dzieci będzie można położyć w szklanej wanience, na materacu i kocu.
Większość kosztów związanych z akcją poniósł Caritas i sponsorzy. Dyrekcja szpitala wyłożyła ok. 5 tys. złotych.
Pabianickie „okno życia” jest 4 tego typu miejscem w województwie łódzkim i 45 w Polsce. Do tej pory dzięki oknom uratowano 33 niemowlęta.