"Mamy mordercę Franka" - czytamy wiadomość na stronie fundacji Kundel Bury. "Mamy jego pełne dane. Teraz pozostała tylko i aż kwestia złapania tego bydlaka. Ale tyle czekaliśmy na ten moment, że poczekamy jeszcze, ile trzeba...".

O co chodzi? W kwietniu tego roku piesek z pabianickiego schroniska, Franek, został brutalnie zamordowany. Sprawca odciął mu głowę i porzucił zwłoki w Lasku Marcelińskim w Poznaniu.

Wolontariusze nie zostawili sprawy samej sobie. Poszukiwali sprawcy na własną rękę, angażując funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. 

- Postępowanie wyjaśniające w sprawie psa Franka nadal się toczy i szczegółowe informacje będzie można uzyskać pod koniec lipca - informuje mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy poznańskiej policji.

Jak informuje na Facebooku założycielka Kundla Burego, oprawca psa nie stawia się na wezwania. Chcą wywiesić list gończy, który będzie ostrzegał ludzi przed mordercą zwierząt.