Po licznych wypadkach drogowych na tym skrzyżowaniu, Starostwo w ubiegłym roku zdecydowało się na „szybką” poprawę bezpieczeństwa ruchu w tym miejscu. Położono separatory oddzielające jezdnie i „poduszki berlińskie”, które ograniczają możliwość rozpędzenia auta przed wjazdem na skrzyżowanie. To nie koniec na tym. Jak się dowiedziało Życie Pabianic, są dwa projekty dotyczące tego skrzyżowania.

– Chcemy zrobić tu duże rondo lub ustawić sygnalizację świetlną – informuje Henryk Brzyszcz, członek Zarządu Powiatu. – Zdecydują radni powiatowi.

Rondo będzie (o ile powstanie) inne niż pozostałe w Pabianicach. Nie będzie okrągłe, a w kształcie elipsy, bo plany obejmują włączenie w  zasięg ronda ulicy Szpitalnej.

– To droższa inwestycja. Liczymy, że będzie kosztować około 1,8 mln złotych.

W tym wykup terenu to kwota ok. 70.000 zł – ujawnia starosta Krzysztof Habura.

Ile będzie kosztować sygnalizacja świetlna?

– Sygnalizacja świetlna to koszt około miliona złotych – dodaje starosta. – Na żadne z tych rozwiązań nie mamy w tym budżecie pieniędzy. Może w przyszłym roku.

O rondo na skrzyżowaniu ulic 20 Stycznia i Nawrockiego apelowali w ubiegłym roku radni miejscy i powiatowi. Wtórowali im mieszkańcy okolicznych domów.

Ich zdaniem rondo rozwiązałoby problem przejazdu i licznych wypadków w tym miejscu. Poprawiłaby się przepustowość i płynność ruchu. Sygnalizacja świetlna stwarzałaby korki. Rondo jest lepszym rozwiązaniem.

A Waszym zdaniem, które rozwiązanie jest lepsze?