"W jasełkach leży" to hasło tegorocznego Orszaku Trzech Króli. Kolorowy korowód przeszedł tym razem ul. Zamkową, od kościoła pod wezwaniem św. Mateusza i Wawrzyńca do kościoła Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Uczestnikom orszaku tradycyjnie rozdano kolorowe korony. 

W role mędrców wcielili się ministranci z trzech parafii: Kacper Ziętala jako Kacper (NMP), Marcin Ludwiczak jako Melchior (parafia św. Mateusza) oraz Filip Cybulski jako Baltazar (par. św. Maksymiliana Kolbego).

Święto Trzech Króli w Pabianicach Życie Pabianic

W korowodzie wyróżniały się również dwie inne postaci - kostucha i turoń. Wcielili się w nie, spontanicznie, Michał Olejniczak wraz z synem. 

- Brawo dla nich. Mam nadzieję, że w przyszłym roku przyjdą aniołowie i inne osobistości związane z kolędowaniem - powiedział proboszcz parafii św. Mateusza Paweł Kutynia.

Około godziny 15.00 w kościele NMP rozbrzmiała muzyka folkowa. Świąteczny koncert dała kapela z Beskidu Żywieckiego PoPieronie. 

Święto Trzech Króli w Pabianicach Życie Pabianic

O godzinie 16.00 rozpoczęła się uroczysta msza święta.