- W zeszłym roku linia do Łodzi przyniosła 7.000 zł straty. Teraz bywa, że autobus jedzie pusty. Powód? W nocy jeżdżą do Łodzi i z powrotem także tramwaje oraz busy – wyjaśnia Jarosław Habura, prezes MZK.

„9” po zmianie rozkładu jazdy nie będzie dojeżdżała do ulicy Sikorskiego (dawne Tkaniny Techniczne). Dzięki temu dziennie będzie pokonywała 420 km. Da to oszczędności roczne około 6.000 zł.
Musi się też zmienić trasa autobusu „8”, bo dojeżdżając do przystanku przy szpitalu (wejście od pogotowia), nie może on zakręcić przy „ujęciu wody”.

- Parkuje tam tyle samochodów, że autobus ma problemy, by się zmieścić – wyjaśnia prezes. - Dlatego albo z ulicy Wiejskiej pojedzie do Jana Pawła II i nie będzie przystanku na Wileńskiej, albo skręci w Wileńską i nie dojedzie do szpitala.

więcej o finansach MZK w papierowym wydaniu Życia Pabianic