W ubiegłym roku z takiej możliwości skorzystało kilkadziesiąt osób. Najbardziej wytrwały dłużnik odpracował kilka tysięcy złotych. Kilku osobom, których zaległości były niewielkie, udało się wyjść na prostą.

- Najwięcej osób zgłaszało się w okresie letnim - tłumaczy dyrektor ZGM, Zbigniew Skowroński.

Za drobne prace, jak sprzątanie klatek schodowych, mycie ich, czy utrzymywanie czystości wokół budynków, ZGM płaci 6 zł za godzinę.

W sumie wszyscy razem odpracowali 20.000 zł zadłużenia, czyli całą kwotę przeznaczoną rocznie na ten cel.

- Pieniądze skończyły się już w połowie roku, ale teraz od stycznia mamy nową pulę - zaznacza dyrektor.

Osoby, które chcą odpracować dług, muszą być pełnoletnie i zdolne do wykonywania powierzonych zadań.

Skowroński zapewnia, że to bardzo dobra forma wsparcia dla mieszkańców.

- W mieście nie ma pracy. Przychodzą do mnie ludzie i mówią, że chcą płacić, ale są bezrobotni i nie mają z czego - dodaje. - Oceniam tę akcję bardzo pozytywnie.