We wtorek (23 sierpnia) przed południem w mieszkaniu przy ul. Piaskowej spotkało się trzech mężczyzn. Szybko rozkręciła się libacja. Pili dużo i szybko. Po kolejnym kieliszku najmłodszy z biesiadników, 34-letni Konrad G., nagle stracił przytomność.
- Jego kompan zadzwonił po pogotowie – mówi aspirant Joanna Szczęsna z policji. - Lekarz stwierdził zgon i powiadomił policję.
Policjanci zabezpieczyli ciało do czasu przyjazdu prokuratora. Zatrzymali też dwóch mężczyzn: 53-letniego i 66-letniego. Gdy zatrzymani wytrzeźwieli, zostali przesłuchani w komendzie i zwolnieni do domów.
- Nikomu nie postawiono zarzutów – dodaje aspirant Szczęsna.