„Wprowadzili niedziele wolne od pracy, ale co z tego. Pracownicy Biedronki przy Piotra Skargi przychodzą do roboty przed świtem i wyładowują towar. Mieszkam tuż obok, więc wiem. Hałasują przy tym okropnie, nie raz już od 1.00 czy 2.00 w nocy i budzą mieszkańców. Czy to normalne?” – pisze pabianiczanka.

O odpowiedź poprosiliśmy biuro prasowe Jeronimo Martins, właściciela sieci sklepów Biedronka. Usłyszeliśmy, że wczesna dostawa to troska o klienta.

- W placówce przy ul. Piotra Skargi w Pabianicach standardowo dostawy są zaplanowane na godz. 6.30, a raz w tygodniu, właśnie w poniedziałki, realizowane są one o godz. 4.30 – brzmi odpowiedź. - Dostawy są zaplanowane na godziny poranne, by dostarczyć klientom jak najświeższe produkty, a jednocześnie skrócić do minimum czas przechowywania artykułów.

Dla sąsiadów Biedronki mamy jednak dobrą wiadomość. Wywalczyliśmy dla nich ujednolicenie godzin dostaw na 6.30, również w poniedziałki. Oby pobudki w środku nocy były już przeszłością.