Nowe połączenie będą obsługiwały autobusy PKS Radom, które dotąd omijały nasze miasto.
W stronę Poznania autobus odjedzie o 23.00 z przystanku Zamkowa/Okulickiego, zatrzymując się po drodze w Zduńskiej Woli, Sieradzu i Kaliszu.
W kierunku Lublina autobus wyruszy o 1.55 z przystanku Zamkowa/Kościuszki. Zanim tam dojedzie, zatrzyma się m.in. w Piotrkowie Trybunalskim, Opocznie, Radomiu, Zwoleniu i Puławach.
Komentarze do artykułu: PKS pospieszny z Pabianic
Nasi internauci napisali 4 komentarzy
komentarz dodano: 2013-07-08 17:39:04
Niestety, teren przed dworcem jak i dworzec są własnością spółki PKP Nieruchomości S.A; która na tzw. dzień dobry postawiła zaporowe warunki dla zatrzymywania się tam innych pojazdów niż MZK tzn.
- 3 zł od jednego zatrzymania się autobusu typu PKS
- 50 zł od postoju taksówki na wyznaczonym miejscu
Na przystankach gminnych opłata za zatrzymanie się wynosi obecnie 0,00 z; a więc nie dziwne, że przewoźnicy, mając dowolność wyboru przystanku, wolą zatrzymywać się na przystankach gminnych.
Z kolei tory i infrastruktura peronowa to własność innej spółki czyli PLK S.A; mamy więc odnowiony dworzec i perony jak czasów "Króla Ćwieczka"
UMP wystąpiło do PKP Nieruchomości S.A, z propozycją przejęcia części terenu przed dworcem z przeznaczeniem na cele komunikacji zbiorowej, przygotowało projekt podziału terenu na część "komunikacyjną" i "kolejową"; odbyło się w tym temacie spotkanie robocze "na gruncie" z przedstawicielami PKP, czekamy na ich decyzję.
Utworzenie w tym miejscu centralnego węzła przesiadkowego dla mieszkańców stanowi jedno z priorytetowych zadań Zespołu Inżyniera Miasta UMP.
komentarz dodano: 2013-07-08 07:12:27
komentarz dodano: 2013-07-05 21:27:09
Centrum (przystanki Zamkowa/Kościuszki i Zamkowa/Okulickiego z których odjeżdżają dalekobieżne autobusy we wszystkich kierunkach) to najlepsze miejsce do tego celu. Sam znam sporo ludzi, którzy chwalą, że wreszcie autobusy dalekobieżne odjeżdżają z centrum, a nie z koszmarnej Kolejowej.
Po pierwsze, w mieście na inwestycje nie ma pieniędzy, więc nierozsądne byłoby chyba wydawanie dużych pieniądzy na urządzanie dworca autobusowego, zwłaszcza że wszystkie autobusy przez Pabianice tylko przejeżdżają "przelotowo", a dla żadnego nie jest to miejsce docelowe w którym trzeba urządzić dłuższy postój. W centrum na żaden dworzec zresztą nawet nie ma miejsca.
Po drugie, ilu ludzi dziennie z Pabianic korzysta z PKS-ów w relacjach dalekobieżnych? Garstka. Często za przykład wzorcowy podaje się tutaj na forum niektóre małe miejscowości, w których dworzec PKS jest wręcz najważniejszym obiektem w mieście. Ale zastanówmy się dlaczego. Ano dlatego że w takich miejscowościach rano wszyscy idą na PKS-y rozjeżdżające się do okolicznych większych miast, żeby dojechać do pracy, na studia. Problemem nie jest to, żeby wszyscy z takiej miejscowości zeszli się w jedno miejsce skąd odjeżdżają PKS-y, bo w takich mieścinach zazwyczaj z każdego miejsca jest niedaleko. Ale już w większych miastach często PKS-y odjeżdżają z różnych miejsc w zależności od trasy którą jadą. Daleko szukać nie trzeba. Sąsiednia Łódź - część jeździ z Dworca Kaliskiego, część z Dworca Północnego, część z Placu Dąbrowskiego, a niektóre odstają w dziwnych miejscach i zabierają ludzi z przystanków na przykład przy Centralu, na Lutomierskiej, Traugutta czy Rondzie Lotników Lwowskich. Czy w Warszawie ma ktoś pretensje do Hanny Gronkiewicz-Waltz, że PolskiBus.com odjeżdża z Metra Młociny, a już PKS Polonus zabiera pasażerów z Dworca Zachodniego?
Po trzecie, Kolejowa była nie tylko potwornie zaniedbana, ale także słabo skomunikowana z resztą miasta. Z centrum można już dalej wszędzie dojechać miejską komunikacją, podobnie spod dworca kolejowego gdzie dodatkowo część PKS-ów też się zatrzymuje (przystanki Łaska/Dworzec PKP i Łaska/Wiejska). Było już wałkowane kilka razy, że PKS-y dostały propozycje postoju bezpośrednio na placu przy dworcu kolejowym, ale z różnych względów nie były zainteresowane (artykuły pewnie znalzłyby się w archiwum portalu). Przecież to przewoźnik decyduje gdzie się zatrzymuje swoimi autobusami.
Po czwarte, PKS-y jeżdżą w bardzo różnych kierunkach i urządzenie jednego miejsca tak czy siak doprowadzi do tego że część przewoźników wcale nie będzie chcieć z niego korzystać ze względu na trasę przejazdu. Dobrym przykładem są PKS-y w kierunku Bełchatowa i Radomska. Owszem, zajeżdżały na Kolejową, gdzie prawie nigdy nikt nie wsiadał ani nie wysiadał, a ludzie jadący z Łodzi do Bełchatowa byli potwornie zirytowani, że nadrabiają po Pabianicach kilometrów na pusto. Ich czas już się nie liczy? Efekt był taki, że kierowcy PKS-ów często po prostu ignorowali zajazd na Kolejową i omijali ten przystanek (co potęgowało bałagan), jadąc prosto na przystanek Zamkowa/Kościuszki (czyli tak jak teraz oficjalnie się to dzieje).
Po piąte, przypominam sobie jeszcze czasy funkcjonowania tego pseudo "dworca PKS" na Kolejowej. Nigdzie indziej, jak właśnie tu na forum Życia Pabianic był fermęt wśród internautów, że przystanek na Kolejowej to hańba, trzeba to zlikwidować i wyznaczyć miejsca postojowe w centrum i przy dworcu kolejowym. Więc pseudo-dworzec jest zlikwidowany, autobusy zatrzymują się w ścisłym centrum albo w pobliżu pięknie wyremontowanego dworca kolejowego - z dostępem do toalet, kiosków, punktów gastronomicznych, pod estetycznymi szklanymi wiatami (a nie zardzewiałymi blaszanymi jak na Kolejowej). Tylko że niektórym nie chce się sprawdzić skąd odjeżdża autobus (choćby tu http://komunikacjapabianice.pl/rozklad_pks.php), a jeśli kierowca pojedzie gdzie indziej, to zwala się winę na Prezydenta.
Zdaje się, że ostatnim przewoźnikiem, który nie zajeżdża na Zamkową jest PKS Częstochowa (jedzie przez Partyzancką), ale podobno PKS Częstochowa też już wystąpił z wnioskiem o zmianę zezwoleń i również ma jeździć przez Zamkową jak wszystkie pozostałe autobusy.
PS. A wykorzystanie McDonald'sa - czy się to niuni i innym podocza czy nie - będzie na Kolejowej dużo większe (mam na myśli po prostu liczbę korzystających) niż ze starego pseudo dworca. To też około 50 dodatkowych miejsc pracy. Może praca w McDonald's przy podawaniu hamburgerów nie jest dla nikogo szczytem marzeń, ale przy istniejącym bezrobociu każde nowe miejsca pracy są cenne. A te są tym cenniejsze, że pracodawcy typu McDonald's chętnie przyjmują studentów w trakcie studiów i oferują elastyczne grafiki, które można dostosować do zajęć.
komentarz dodano: 2013-07-05 19:26:27