Komisja Rewizyjna dyskutowała nad sprawozdaniem z wykonania budżetu za 2011 rok.

- Był to bardzo ciężki i niepewny rok – przypomniała Elżbieta Pluta, skarbnik miasta. - Do końca nie było wiadomo, jak będzie po przejęciu 107 milionów po likwidacji SP ZOZ-u.

Budżet ubiegłego roku po stronie dochodów wynosił najpierw 141.481.000 zł, ale po dotacji z Ministerstwa Zdrowia zwiększył się do 189.891.000 zł. Wydatki wyniosły zaś 209.353.000 zł.

Po stronie dochodów bieżących znaczne wpływy osiągnięto z podatków (40 proc. dochodów ogółem).

- To efekt między innymi skutecznej polityki windykacyjnej – wyjaśnia Pluta.

W porównaniu do 2010 roku wzrosły one o 12,85 proc.

Najniższe od 3 lat były natomiast dochody majątkowe. Powód? Brak popytu na rynku nieruchomości.

- Plan ze sprzedaży nieruchomości był realny do wykonania, ale grudniowa sprzedaż działki przy Kolejowej za 3 mln zł miała swój finansowy skutek dopiero w styczniu tego roku – tłumaczy skarbnik.

Wydział Gospodarki Nieruchomościami w 2011 roku sprzedał nieruchomości za 1.350.000 zł (Lutomierska 3, Glebowa 42, Piękna 20, lokal przy św. Jana 26). Ponadto poszło 21 lokali na rzecz najemców oraz kilka nieruchomości bez przetargu.

- A my ponosimy koszty licznych operatów szacunkowych i ogłoszeń w gazecie – zauważyła Monika Cieśla, przewodnicząca komisji.

Wydział Spraw Lokalowych w 2011 roku wypłacił mniej rat dodatków mieszkaniowych (11.091) niż w 2010 (11.768). Najniższy dodatek mieszkaniowy wypłacano w kwocie 14,57 zł, a najwyższy - 533,48 zł. W 2011 roku wydział przyjął do rozpatrzenia 2.140 wniosków o przyznanie dodatku mieszkaniowego (w 2010 r. - 2.172 wnioski). 182 osoby ubiegały się o niego po raz pierwszy. W 204 przypadkach wydano decyzje odmowne. W 2011 r. przyjął też 310 próśb o przydział mieszkania. Pozytywnie rozpatrzono 94.

Podczas analizy radni i urzędnicy wyciągnęli kilka wniosków.

- W MZK powinny być podjęte radykalne kroki, bo znów jest na minusie – zauważyła skarbnik. - Żeby nie stało się z nim tak, jak z naszym szpitalem.

- Natomiast w Zakładzie Gospodarki Komunalnej jest lepiej – podziałały działania windykacyjne – stwierdziła Cieśla.

- Kiedy sprzedaż Szpitalnej 2? Mamy majątek, na którym nic się nie dzieje, a do tego jeszcze nas on kosztuje – zauważył radny Rafał Boczkiewicz. - Na dokumentację hali sportowej wydaliśmy 240.000 zł, a nie ma pieniędzy na jej wykonanie.

- Robiona jest za to hala, gdzie nie ma zaplecza parkingowego – dorzucił radny Marian Koczur.

Bardzo źle wygląda również sprawa programów realizowanych przy udziale środków z Unii Europejskiej, w tym rekultywacji składowiska odpadów w Laskowicach.

Długi miasta na koniec 2011 roku to 40 mln zł. Za co tyle płacimy? Między innymi za szpital.

 

Tutaj zamieściliśmy raport Karola Klimka dotyczący wydatków miasta: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/bedziemy-sypialna-lodzi.html