Strażacy odebrali telefon z informacją o pożarze o godzinie 22.34. W jednym z mieszkań w bloku przy Moniuszki miało panować duże zadymienie.

Na miejscu okazało się, że w lokalu na pierwszym piętrze pali się w kuchni. Pożar zaczął się od potrawy, która zbyt długo stała na kuchence. Od niej zajęła się szafka. 

Strażacy przy pomocy hydronetki ugasili pożar, po czym przewietrzyli mieszkanie. Na koniec zmierzyli, czy w lokalu nie ma niebezpiecznego stężenia tlenku węgla.