Od rana pabianiczanie mogli oddawać kłopotliwe, ale niepotrzebne rzeczy. W sposób legalny i bezpłatny można się było pozbyć opon, wiader i puszek po farbach, świetlówek, styropianu, starych mebli, komputerów.

- Akcja przerosła nasze oczekiwania - mówi naczelnik Agnieszka Pietrowska z Urzędu Miejskiego. - Gdy przyjechaliśmy rano na Stary Rynek, już stała kolejka. Kosze do segregacji odpadów rozeszły się w ciągu kilku minut.

Były przygotowane dla tych, którzy przyniosą problematyczne odpady.

W sumie zwieźliśmy tutaj gratów i śmieci tak dużo, że zostały załadowane do 6 dużych kontenerów i jednego małego. Ten ostatni wypełniły świetlówki. Właściciele psów dostali pakiety do sprzątania po pupilach.

- Rozdaliśmy dwa kartony pakietów - dodaje pani Agnieszka. - Okazuje się, że właściciele psów w większości nie wiedzą, że folijki z odchodami można wrzucać do zwykłych koszy na śmieci. Dziś dowiadywali się o tym od nas.

W akcji Urzędu Miejskiego uczestniczyli też harcerze z pabianickiego hufca.