Od 1 lipca na kąpielisku pracę rozpoczęli ratownicy. Na wodzie pojawiły się boje. Niestety, kąpieliska nie udało się jeszcze otworzyć. Decyzją sanepidu z 28 czerwca, woda w stawie nie nadaje się do kąpieli. Dziś (3 lipca) powiewa tu czerwona flaga.

– Badania wody pod względem bakteriologicznym są w porządku, jednak o zamknięciu kąpieliska zadecydowała ocena organoleptyczna. Są sinice – mówi Piotr Adamski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Pracownicy sanepidu codziennie zjawiają się na Lewitynie i sprawdzają, czy sinice nadal kwitną.

– Niestety, sprawy nie ułatwia stan Dobrzynki. Ze względu na suszę, poziom rzeki spadł i nie ma przepływu wody – tłumaczy dyrektor.

Zobacz: Dobrzynka wysycha. Cierpi na tym też kąpielisko na Lewitynie

Na szczęście, kąpielisko nie jest jedyną atrakcją na Lewitynie (ZOBACZ). Dodatkowo, na korzyść korzystających z ośrodka zmienia się także regulamin.

– Zmieniamy dwa punkty. Jeden dotyczy godzin otwarcia obiektu. W regulaminie widnieje martwy już zapis, że Lewityn czynny jest do godziny 22.00 –  wymienia.

Jak tłumaczy dyrektor, ośrodek nie jest ogrodzony, więc trudno mieć wpływ na to, w jakich godzinach mieszkańcy będą tu przebywać.

– Drugi zapis dotyczy zakazu wprowadzania psów –  dodaje. – Zmieniamy to na zakaz wprowadzania psów bez smyczy. Rozglądamy się też za pojemnikami z woreczkami na psie odchody. Chcielibyśmy takie zamontować, by właściciele chętniej sprzątali po swoich pupilach.

Psie kupy można wyrzucać do zwykłych koszy na śmieci ustawionych na terenie Businki.

A co słychać na budowie wodnego placu zabaw?

– Trwają tam jeszcze prace. W przyszłym tygodniu mamy spotkanie z firmą i omówimy postępy – dodaje Adamski.