W piątek na sesji Rady Miejskiej radni miejscy mieli zdecydować o losie klas w szkołach podstawowych „trójce” i „siedemnastce”. Na sesję przyszli rodzice i nauczyciele. Niestety, radni głosami 8:12 przegłosowali połączenie klas.

O tym, że mają być łączone klasy, mówi się głośno już od kwietnia. Rodzice, nauczyciele i urzędnicy cały czas debatowali. Jedni kategorycznie nie godzą się na łączenie klas, drudzy bezradnie rozkładają ręce.
Zaczęło si od tego, że prezydenci w porozumieniu z naczelnikiem wydziału oświaty w Urzędzie Miejskim stwierdzili, że w dwóch podstawówkach jest za dużo klas, w których jest za mało dzieci. Postanowili, że należy zlikwidować po jednej klasie pierwszej i trzeciej, a uczniów przenieść do pozostałych. Gdy dyrektorka „siedemnastki” Ewa Bosiak o zamiarach władz poinformowała nauczycieli i rodziców, wybuchła awantura.
Po kilku dniach taka sama informacja dotarła do rodziców uczniów z „trójki”.
Zbulwersowani rodzice najpierw wystosowali pismo do ratusza, później pofatygowali się do niego osobiście. Do swoich argumentów przekonywali radnych miejskich z komisji edukacji.
- Dlaczego dobro naszych dzieci jest na drugim planie? – pyta jedna z matek. - Dlaczego zostaliśmy oszukani, gdy zapisywaliśmy swoje dzieci do tych szkół?

Tłumaczenia Małgorzaty Biegajło i Waldemara Borynia są niezmienne. Chodzi o oszczędności. Dzięki połączeniu klas, miasto zaoszczędzi sporą sumę.

- Są dwie możliwości rozwiązania tej sytuacji – mówiła podczas komisji Małgorzata Biegajło, zastępca prezydenta miasta. - Można albo przenieść dzieci tam, gdzie jest ich rejon, albo rozłączyć klasę i podzielić ją między dwie pozostałe, nie zmieniając szkoły.

Rodzice żadnej z propozycji nie chcą przyjąć. Nie godzą się też na to nauczyciele, którzy boją się o swoją pracę. A czasu jest coraz mniej.

- Do końca mają muszą zapaść decyzje – mówi Waldemar Boryń, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Zdrowia.

Nawet jeżeli rodzice nie wyrażą zgody na żadne rozwiązanie, dyrektorzy szkół bez ich zdania mogą podzielić klasy.

Radni SLD i PiS zwołali sesję nadzwyczajną. Chcieli wpłynąć na radnych PO i Bloku Samorządowego Razem, by wspólnie głosować przeciw łączeniu klas.