- Poznałem w Pabianicach amerykańskiego żołnierza, który na przepustce odwiedził rodzinę. Okazało się, że obaj pasjonujemy się bronią snajperów – mówi Darek, snajper z zamiłowania, właściciel fermy jeleniowatych.

Tak narodziła się przyjaźń, która zaowocowała zaproszeniem do amerykańskiej bazy w Niemczech. Szeroka na 70 kilometrów i długa na 80 kilometrów baza Vilseck va Graffen Vil 2nd Stryker Car Regiment to przedpoligon żołnierzy jadących do Iraku i Afganistanu. Tutaj najlepsi specjaliści przygotowują się do wyjazdów na misje. Tutaj liżą rany po powrocie z wojny.

więcej w papierowym Życiu Pabianic