51-latek leżał w Szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi.

- Jego stan od początku pogarszał się w bardzo szybkim tempie – mówi Małgorzata Sumińska, dyrekotrka Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Pabianicach.

Niemalże od początku był podłączony do respiratora. W takim stanie na szpitalnym oddziale spędził około 3 tygodni.

- Zmarł mimo że nie stwierdzono u niego chorób współistniejących. Co to oznacza sam każdy z nas powinien przemyśleć. Dlatego cały czas apelujemy, aby mieszkańcy z miasta i powiatu dbali o zdrowie swoje i innych i przestrzegali obowiązujących restrykcji – dodaje Sumińska.

51-letni pabianiczanin to ósma ofiara koronawirusa z naszego powiatu.