Firma Electus i Zakład Ubezpieczeń Społecznych przystąpili do egzekucji komorniczej i zablokowali szpitalne konta. Dziś nie wiadomo czy pielęgniarki i lekarze dostaną wypłaty.

- Będziemy robić wszystko, by stało się to w poniedziałek - mówił Witold Barszcz.

Szansą na oddłużenie SP ZOZ-u jest udział w ministerialnym programie "Ratujmy polskie szpitale". Mamy szansę na spłatę zadłużenia około 80 milionów. Kolejnych 20 mln SP ZOZ chce od Starostwa, które było organem założycielskim placówki.

Marcin Ostojski (likwidator) obiecywał, że do końca października nie będzie zwolnień w szpitalu.

- Mówi się, że nie będzie zwolnień, a u nas cztery osoby dostały wymówienia - mówiła Urszula Tynentka, wiceprzewodnicząca Związku Techników Medycznych.

- Zatrudnionych ludzi było za dużo. Pracowników powiększających grono osób biorących pieniądze musieliśmy zwolnić, by nie wydawać skromnych środków, gdzie nie potrzeba. Szpital to nie jest urząd pracy - odpowiedział Barszcz.