W Hotelu Fabryka Wełny bawili się lekarze, artyści, politycy, samorządowcy. Cel: dobra zabawa i zbiórka pieniędzy na stypendia i rehabilitację chorych dzieci oraz na doposażenie oddziału urologii Pabianickiego Centrum Medycznego.

Doktorzy mają nadzieję na zakup tzw. ramienia c, potrzebnego do operacji. Sprzęt kosztuje ok. 250.000 zł.

Bal rozpoczął się od powitania gości przez senatora Andrzeja Owczarka, dr. Grzegorza Krzyżanowskiego i Tomasza Jasińskiego, prezes spółki Aflopa Nieruchomości (która jest właścicielem hotelu Fabryka Wełny). Senator Andrzej Owczarek zdał sprawozdanie finansowe z ostatniego balu, podczas którego zebrano 129.000 zł.
Tomasz Jasiński dziękował dyrektor hotelu Sylwii Piekielnej za wspaniałe przygotowanie balu i gratulował sukcesu. Hotel dostał nagrodę w konkursie Hotel z pomysłem.
Drugi ze współorganizatorów balu Andrzej Furman, szef fundacji Aflofarm i My Kochamy Pabianice, mówił niewiele.
- To z powodu choroby, głos mi wysiadł – usprawiedliwiał się Furman.
Opowiedział też, jak próbował szybko się wykurować.

- Poszedłem do apteki po lekarstwo, które produkuje moja firma - relacjonował swoje perypetie. - Okazało się, że jest tylko na receptę. Obiecałem, że doniosę w poniedziałek. Na to pani magister odparła, że w takim razie wyda mi lek też w poniedziałek.

Grzegorz Krzyżanowski w imieniu Stowarzyszenia Zjednoczenie Pabianickie w podzięce za pomoc przekazał A. Furmanowi medal wykonany przez pabianicką rzeźbiarkę Ewę Maliszewską, a obdarowany oświadczył, że przekazuje go na licytację.

W Hotelu Fabryka Wełny stawił się prawie cały (ktoś musiał zostać na dyżurze przy chorych) zespół lekarski oddziału urologicznego na czele z ordynatorem Grzegorzem Krzyżanowskim. Był też dr Marek Kiljański, kierownik Pabianickiego Centrum Rehabilitacji. To ten oddział w ubiegłym roku otrzymał 48 łóżek specjalnie przystosowanych dla powracających do sprawności pacjentów. Był też dr Grzegorz Wielgus i dr Włodzimierz Abramowicz, anestezjolodzy z oddziału Intensywnej Terapii Medycznej. Ich oddział otrzymał w 2017 roku specjalistyczny sprzęt za ponad 600 tys. zł. Nie zabrakło szefostwa szpitala: prezes Agnieszki Owczarek i doktor Doroty Jędrzejczyk-Okońskiej, dyrektora do spraw medycznych PCM, a także szefa Pabianickiego Centrum Psychiatrycznego dr Jacka Koprowicza. Był starosta Krzysztof Habura. Tylko prezydenta Grzegorza Mackiewicza zabrakło. Usprawiedliwiał się w liście do organizatorów.

 

Na sali nie zabrakło polityków. Był premier Janusz Tomaszewski z małżonką, prezydent Sieradza Paweł Osiewała, Witold Stępień - były marszałek woj. łódzkiego. Poseł Cezary Grabarczyk (PO) przyniósł ze sobą fant – chiński wazon, na licytację. Szef NIK -u Krzysztof Kwiatkowski przywiózł na licytację pamiątkę z Azerbejdżanu – złoty liść (24-karatowe złoto). Poseł Cezary Tomczyk (PO) przyznał się nam, że na był na wszystkich balach organizowanych przez senatora Owczarka w Pabianicach. I miał nadzieję, że i tym razem nie wyjdzie z pustymi rękoma. 
W tym roku oprócz cennych sportowych pamiątek (koszulka Roberta Lewandowskiego z autografem czy piłka z autografem Włodka Lubańskiego) była też do wylicytowania nie lada gratka dla wielbicieli malarstwa - olejny portret chłopca pędzla Bronisława Nawrockiego.
Senator, jak co roku, przygotował bogaty wybór nalewek własnej produkcji. 

To już XIII bal, który organizuje senator Andrzej Owczarek (pabianiczanin z pochodzenia, były burmistrz Łasku i były senator RP) obecnie mieszkający w Łasku radny Sejmiku Województwa Łódzkiego. Od 3 lat bal senatorski odbywa się w Pabianicach w Hotelu Fabryka Wełny. Senator Owczarek znalazł w naszym mieście współorganizatora – Andrzeja Furmana.

Menu przygotował mistrz Wiesław Bober. Podano na przystawkę tatar z wędzonego łososia (wasabi, szczypiorek, curry), zupę - bulion z gęsi (włoszczyzna, tortellini z mięsem). Danie główne to policzki wołowe, puree ziemniaczano-truflowe, sos balsamiczny i zielony groszek. Deser: chałwa orzechowo-czekoladowa.
Od godz. 23.00 na gości czekała kolacja bufetowa, a tam podawano potrawkę z indyka z pomidorami oraz węgierską zupę gulasz z fasolą. Nie zabrakło słodkości (ciast, tiramisu), owoców oraz kawy i herbaty. Podawano szampana i białą wódkę.

Do tańca grał Big Band Fabryka Wełny z repertuarem swingowym, do tańca idealnym.