W sobotę na cmentarzu w Ksawerowie pożegnaliśmy doktor Wiolettę Domańską. Zmarła 30 listopada. Miała 54 lata. Była lekarzem, społecznikiem, dobrym człowiekiem. Osierociła dwoje dzieci.

-Ksawerowianie oddawali swoje życie w jej ręce – mówił podczas nabożeństwa żałobnego ks. Stanisław Bracha, proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Ksawerowie.

Wioletta Małgorzata Domańska była lekarzem internistą, kierownikiem ośrodka zdrowia w Ksawerowie. W pamięci wielu mieszkańców zapisała się jako życzliwy i uważny lekarz.

- 18 października poszła do szpitala. Modliliśmy się o jej zdrowie, a dziś jesteśmy tu... Dziękujemy po ludzku, po chrześcijańsku za jej życie.

Po nabożeństwie trumna z ciałem zmarłej została przewieziona na cmentarz parafialny, gdzie złożono ją do grobu. W ostatnie drodze dr Domańskiej towarzyszyły dzieci, najbliższa rodzina, znajomi, sąsiedzi, pacjenci. Było też 11 duchownych; księży i ojcowie salezjanie, siostry zakonne, a także władze gminy i powiatu.

Wioletta Domańska w latach 1997 - 2002 była radną Gminy Ksawerów, następnie w latach 2014 - 2018 oraz w obecnej kadencji była radną Powiatu Pabianickiego. Wójt Adam Topolski w związku ze śmiercią zasłużonej mieszkanki Ksawerowa wprowadził na terenie gminy żałobę. Na jej znak  flagi państwowe na budynkach użyteczności publicznej zostały przewieszone kirem.

Dr Domańska ukończyła II LO i Akademię Medyczną w Łodzi. Pracowała w pabianickim szpitalu pod okiem doktor Danuty Durajskiej. Stworzyła ZOZ w rodzinnym Ksawerowie i kierowała nim przez 18 lat. W styczniu 2002r. ośrodek przeprowadził się do nowej siedziby przy ul. Jana Pawła II. Miała plany co do dalszego rozwoju ośrodka. Planowała remonty. Nie zdązyła ich zrealizować.